W trakcie wiosennych porządków znalazłam kilka ciekawych łyżeczek. Myślałam, że wiem o wszystkim co jest w domu. Widać się myliłam. Od tamtego czasu nie miałam okazji by się nimi zająć.
.


Po dokładnym oglądnięciu stwierdziłam, pięć (szusta chyba się zgubiła) jest rosyjskich i jedna amerykańska. Połączenie nieco kontrowersyjne. Są bardzo ładnie zdobione ale wymagają czyszczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz