Mój dom to prawdziwa klamociarnia, jest z czego ścierać kurze. Pisałam już o starych żelazkach, kolekcji starych kufli do piwa, karafkach czy moich aniołkach i pluszowych misiach. Dziś przyszła pora na lampy naftowe. Stoją nad wejściem do piwnicy i zapowiadają klimat tego pomieszczenia. Bo jak kiedyś wspominałam spędzamy w naszych podziemiach dużo czasu ( bo to miejsce zaadoptowane na rodzinne imprezy, tzw "barek") a zarazem pomieszczenia gdzie mogę znosić moje skarby(czyli starocie). Takich kolekcji w piwnicy mam kilka i na pewno się nimi pochwalę z czasem, a dziś lampy górnicze, kolejowe, domowe, częściowo odnowione, częściowo oryginalnie zjedzone przez rdzę.
Kobieca moc
1 tydzień temu