Bardzo dziękuję za zaproszenie do zabawy wszystkim blogom, które mnie nominowały do tej pory. Już brałam udział w tej zabawie o
tu i chyba opowiedziałam o sobie tyle szczerości, że każdy zna mnie już od pdszewki. Nie wiem co bym mogła jeszcze dodać, by was nie zanuudzić. Ale bardzo dziekuję wszystkim moim podczytywaczą, że o mnie pomiętacie.
Ostatnimi czsami szyłam posłanie dla naszej psiny, coś w rodzaju patchworka. A, że nasza suka lubi podgryzać swoje posłanie, użyłam do wykonania nie noszonych już przez nas spodni struksowych, zamałych, nimodnych itp. Kwadraciki powinny być wszystkie równe, a kąciki powinny ładnie się zchodzić.
A ponieważ używałam materiałów wtórnych, miałam ograniczone możliwości i czasami musiałam oszukiwać.
Trzeba zamaskować niezgadzające się kwadraciki, np tak
Psina chyba nie miała nic przeciwko moim niedociągnięciom, bo zaległa na nowym posłaniu i ani jej w głowie zleść, żebym mogła zrobić fotkę całości. Leży pod ciepłym kaloryferm, w swoim koszu wiklinowym, i mało ją obchodzą moje błagania by się usunęła, zresztą co ja się jej dziwię w taki zimowy wieczór też chyba zaraz zalegnę w fotelu pod kocykim.