A to już gotowe dzieło naszych dzieci, to już u nas tradycja że to dzieci ubierają choinkę, tak było w moim rodzinnym domu i tak jest teraz u nas. Niektóre bombki są już bardzo stare, z własną historią, odziedziczone po dziadkach lub zrobione przez kogoś z rodziny. Czasami dokupimy jakąś ozdobę, która urzeknie nas swoim wyglądem. Nasza choinka jest bardzo kolorowa i spontaniczna.
Oprócz prezentów pod choinką honorowe miejsce zajęły psiaki, które za nic nie chciały przenieść się na swoje legowiska. Kasia musiała walczyć o każdy skrawek dywanu, żeby pobawić nowymi zabawkami.
W naszym salonie robi się coraz ciaśniej, co roku przybywa nam domownlków, a jak pojawią się wnuki trzeba będzie pomyśleć o powiększeniu niektórych pokoi. Świeta z roku na rok mamy coraz bardziej rodzinne, to bardzo mile. Mogę powiedzieć, że jedno z moich życzeń świątecznych naprawdę się spelniło.