Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

niedziela, 23 stycznia 2011

Dzidzictwo

Gdy wprowadzamy się do domu rodzinnego współmałżonka, stajemy się częścią istniejącego już ogniska rodzinnego. To inaczej niż wtedy, gdy młodzi budują coś od podstaw. Człowiek musi przyjąć wiele istniejących już reguł i połączyć je z swoim wyobrazeniem własnego dorosłego życia. Gdy jesteśmy młodzi nie zawsze dajemy sobie z tym radę i nie zawsze umiemy docenić pozytywne strony takiej dużej, wielopokoleniowej rodziny. Myślę że to przychodzi z wiekiem, tak jak umiłowanie do starych przedmiotów. Tak było ze mną. Chcę się pochwalić, rzeczmi odziedziczonymi po starszych z naszego rodu, (jak to fajnie brzmi). Każdy z nich ma swoją historię i są dla mnie bardzo ważne.

















Racibórz, miasto w którym mieszkam, długi czas w swej histori był pod wpływami Niemiec. Ta szkatółka to przykład wspólnej przeszłości.





To pozostałości po zastawie babci, mają dziwne odcień bieli, używamy jej na szczegulne okazje.



Na koniec moja szalona roślinka, kwitnie całą zimę.

czwartek, 20 stycznia 2011

Zamiast laurki ?

Tego roku ferie zimowe mamy bez śniegu. Dzieciaki więcej czasu spędzają w domu. Nadarzyła się okazja- Dzień Babci, żeby trochę powyklejać, powycinać, podekorować. Zamiast laurki będzie albumik.



Oto kilka kartek naszego albumu.

















środa, 12 stycznia 2011

Dla małego artysty

Kasiula bardzo lubi kolorować, więc dostała teczkę na swoje książeczki. Jest oczywiście w różowym kolorze, z materiału w słodkie kwiatuszki. Nie uszyłam jej sama, jest "zdobyczna". Swoja drogą są jeszcze w dużych korporacjach ludzie pracujący w reklamie, którzy maja dobry gust i potrafią zrobić coś fajnego.









niedziela, 9 stycznia 2011

Anioł nr....

.







No właściwie który to numer ? Muszę kiedyś zliczyć moją kolekcję, ten na pewno jest pierwszy metalowy, zupełnie inny od pozostałych. Zaczęło się od kilku amorków, teraz są przeróżne aniołki, ceramiczne, szklane, koronkowe, wyszywane, malowane, podwórkowe. Ten dostałam od Kajki i Kacperka na gwiazdkę, jest przepiękny.




czwartek, 6 stycznia 2011

Na zmarznięte łapki

Pozazdrościłam mojej Kasi takiego ładnego fioletu i zrobiłam sobie też mitenki w tym pięknym kolorze. W zestawieniu z koralami w tym samym kolorze do czarnego golfu wyglądają super. Do tego broszka-kwiatek i kreacja gotowa. Trochę koloru może zdziałać cuda.





sobota, 1 stycznia 2011

Szczęśliwego nowego roku

.






W ten mroźny, pierwszy dzień nowego roku najlepsze życzenia przy rozgrzewającej lampce swojskiego wina.