Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

piątek, 26 marca 2010

Koronkowa robota

Koleżanka koleżanki mojej siostry robi takie piękne jajka. Nic tylko patrzeć i podziwiać bez końca. A tych parę jest MOICH. Więc można mi zazdrościć i nie będzie w tym nic złego, bo to prawdziwe cudeńka.































sobota, 20 marca 2010

Kolorów cd

Skusiłam się na nowy półmisek i dwie małe miseczki typowo na wielkanocny stół. Nawet nie zdążyłam go wypróbować a już utłukłam mu uszko. Na szczęście mam dobry klej, taki do wszystkiego i uratowałam nowe naczyńko. Ala zaraz sobie pomyślałam, że jednak w tym roku ta wiosna jest jakaś oporna.





















Miseczki są super, takie wesołe, jak ich nie kupić. Może w tym roku nie będziemy jeść wielkanocnego śniadania na świątecznym serwisie, tylko na kolorowo.


czwartek, 18 marca 2010

Kolorowo mi

Muszę chyba trochę ponaglić wiosnę, choćby kolorami bo brak mi już cierpliwości. Słońca, kwiatków, ptaszków, ciepłej trawki pod nogami...tak bardzo mi się już chce.







I motyli kolorowych na ogrodzie.



Wygląda na to, że nawet moje jajka dostały skrzydeł i chyba odlecą z tym zielonym ptakiem.




wtorek, 16 marca 2010

Czas wyciągnąć jaja

Lubię rozpakowywać ozdoby świąteczne, to taki wesołe no i zawsze można zrobić coś nowego. Pierwsze dekoracje w stylu trochę ekologicznym.






























No i trochę zielonego, który przypomina wiosnę, która w tym roku trochę się z nami droczy więc musimy sami jakoś w sobie wykrzesać jeszcze trochę energii na te ostatnie dni zimy .










niedziela, 14 marca 2010

Prawie patchwork

Prawie robi wielką różnicę. W tym przypadku nawę ogromną. Ale jak na jeden wieczór to wynik jak dla mnie jest zadawalający. Kasia też była zadowolona, no i jej lalki także.







Kasia odziedziczyła po sąsiadce łóżeczko dla lalek, ale bez pościeli.









No i pościel uszyłyśmy same.
































A to wszystko dzięki tej staruszce, która ostatnio przeszła odnowę u specjalisty. Pan fachowiec powiedział, że stuknęła jej co najmniej 30-tka.






Ja dostałam ją od mamy a moja mama dostała ją od bratowej. Więc szyje już dla trzeciego pokolenia i nie żle sobie radzi.

Zrobiło się rodzinnie

.

Jeszcze dwa dni temu Kasia mówiła wierszyk
Mam trzy latka, trzy i pół.....






Wczoraj skończyła cztery latka i próbuje ustawić całą rodzinkę, czasami nawet pies próbuje się schować za kaloryfer. Zrobiła się z niej Zosia samosia.


KASIU KOCHANA WSYSTKIEGO NAJ... NAJ... NAJ...

.

poniedziałek, 8 marca 2010

Być kobietą

.

BYĆ KOBIETĄ, BYĆ KOBIETĄ...oszukiwać,dręczyć,zdradzać
nawet gdyby miało komuś to przeszkadzać









...mieć z pół kilo biżuteri kapelusze takie duże....






..........................................................................................................






BYĆ KOBIETĄ, BYĆ KOBIETĄ... marzę ciągle będąc dzieckiem...
...BYĆ KOBIETĄ w każdym calu kiedyś przeciez zostać muszę....

..........................................................................................................





...gdzieś wyjeżdzać niespodzianie, coś porzucać bezpowrotnie, łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie...
Ach kobietą być nareszcie a najczęściej o tym marzę kiedy piorę ci koszule... albo naleśniki smazę...



.

niedziela, 7 marca 2010

Prosty sposób na szczęście

Nie łatwo zebrać rodzinkę "do kupy", trafić na piękną pogodę i zorganizować wyjazd w ostatniej chwili. Dla nas chwile spędzone z całą trójką to czas najlepiej wykorzystany. Ostatnie tchnienie zimy w tym roku było dla naszej piątki bardzo trafione.



















Są w Polsce miejsca piękne, może trochę zapomniane, które warto odwiedzić. Trzeba tylko chcieć być gdzieś tam, dalej lub bliżej, razem ze sobą, z bliskimi, chociaż chwilami i kochać się wzajemnie bo jesteśmy rodziną.