Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

sobota, 31 sierpnia 2013

Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło

I znowu zaczynamy od nowa, to już po raz trzeci wysyłam dziecię do szkoły. Zresztą do tej samej co pierwsze dwoje. Zespół szkolno-przedszkolny w naszej dzielnicy, to ma naprawdę fajna sprawa, klasy mają po 10-15 uczniów, z każdego rocznika jest tylko jedna klasa i wszyscy się znają. Każdy nauczyciel zna wszystkich uczniów i ich rodziny, to najbezpieczniejsza szkoła w okolicy. Dla rodziców to miód na serce, gdy wiedzą, że ich pociechy są w dobrych rękach. Małe, wiejskie szkoły są naprawdę niedoceniane, a ich poziom wcale nie musi być niższy od miejskich, wszystko zależy od nastawienia kadry nauczycieli.
Ale my przygotowaliśmy się na 1 września solidnie. Wymieniliśmy blat z biurka, bo stary miał zaledwie 40 cm szerokości, dla przedszkolaka wystarczał, ale pierwszoklasista ma większe wymagania. Kupiliśmy nowe krzesło, bo stare było jeszcze po Karolci i już się nieco rozklekotało.








No i mamy już całą wyprawkę szkolną, tornister, piórnik, worek na strój sportowy, śniadaniówkę, książki, przybory plastyczne...itp. No i oczywiście tytę, olbrzymią, największą. A ile frajdy było przy ich wybieraniu, dziś szkoła jest taka kolorowa, do wyboru, do koloru. No u nas przeważa oczywiście różowy, jak by inaczej :)




Mamy przygotowane już galowe ubranko i jesteśmy zwarte i gotowe na nowe wyzwanie a w poniedziałek ruszamy do ataku. No i po raz pierwszy moja pociecha powędruje do szkoły muzycznej, na naukę gry na wiolonczeli. Kacper był urodzonym sportowcem, Karolina to mól książkowy, może Kasia nas trochę umuzyczzni :)


Więc koniec wakacji, zaczynamy nowy rozdział i ruszamy do szkoły.

8 komentarzy:

  1. Piękna wyprawka! Moi synowie to już się tak nie cieszą..Na razie o szkole to mamy nie mówić choć ja i tak już wszystko przygotowałam.Miłego poniedziałku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tylko przedszkolak cieszy się z września :) szkół jaki chcą nadal wakacji :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzesło rewelacyjne. Ja też chce takie. Zdradź gdzie je kupiłaś. Moja Mała dopiero dzisiaj wraca od babci. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. powodzenia dla świeżo upieczonej uczennicy :) kącik edukacyjny wygląda super pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli szkolny obowiązek się zaczął :-)
    A co kryje ten rulon na czwartym zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "tyta" pełna słodyczy, to taki zwyczaj obdarowywania pierwszoklasistów, wszystkie dzieciaki takie dostały. Wiem, że nie wszędzie w Polsce obowiązuje taka tradycja, ale my opychamy się słodkościami z tyty co najmniej tydzień.

      Usuń
  6. Ależ to piękna tradycja! U nas jest pasowanie na ucznia, które odbywa się po wielu przygotowaniach pod koniec września zwykle. A takie słodkości na początek - bardzo miłe.

    OdpowiedzUsuń