Używam sobie na całego, maluję, kleję, przecieram i znowu maluję, ...i tak bez końca, całymi wieczorami. Uwzięłam się na butelki, doniczki i inne opakowania, zmieniam ich wygląd i przeznaczenie. A przed nami dwa tygodnie ferii i kilka dni napewno będziemy z dziewczynkami wyżywać plastycznie, ale będzie fajnie. Będzimy obkejać, malować, lepić, aż nam wyjdzie bokiem. Ostatnio wyszła z tego mała buteleczka różana, która fajnie dopasowała się do starego wazonika.
Plasterki i nie tylko
1 tydzień temu
Fajna ta butelka. Twórz ile wlezie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie ma to jak wyżywanie się twórczo:))piękna butelka:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńFajny komplecik powstał:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry sposób na wykorzystanie swojej energii.Butelka wyszła urocza! :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super ładne !
OdpowiedzUsuń