Jak zwykle o tej porze roku wsiąknęłam w ogród. To chyba taka dolegliwość wszystkich "ogrodolubnych". Albo uzależnienie, które wzmaga się z wiekiem, im bardziej wrośniemy w swoje zagony, tym chętniej grzebiemy w zielsku. I tak bez końca. A w zamian dostajemy cud podziękowanie...moje wygląda tak.
oj , tak ..kwiaty mają czarodziejska moc :) Pozdrawiam i zapraszam na konfiture do mnie :)
OdpowiedzUsuń