Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

sobota, 9 kwietnia 2011

Jestem uzależniona

Przyznaję, nie potrafię przejechać obojętnie koło sklepu Ikea. Zawsze może się coś przydać, albo można tylko pooglądać. Nigdy nie kończy się na patrzeniu. Wczoraj chciałam kupić tylko zestaw trzech ramek, żeby zrobić mamie prezent na dzień matki i co? Jakoś tak niepostrzeżenie do żółtej torby wrzuciłam jeszcze to i owo. W końcu wiosna, kwiatki trzeba posadzić na ogrodzie a tu mają takie piękne hortensje i to niedrogo, no i konewkę mamy dziurawą a druga na taras by się przydała, żeby nie biegać tam i z powrotem. Lampę zaczęłam robić ze starej butli i ten klosz będzie fajnie pasował, o i pledy mają w promocji, jedyne 9,90. Przykryć się będzie czym na tarasie wieczorem i świeczki zapalimy, ale będzie fajnie. A ramek kupię dwa zestawy bo może się przydać, zresztą tylko 4 zł i nie wiadomo kiedy znowu przyjedziemy do miasta. Wy też tak macie? .

3 komentarze:

  1. ja nie mam , bo u mnie nie ma IKEA..he,he..ale mam słabośc do innych sklepików..

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety też tak mam!Zawsze coś się przyda!
    Ale Twoje zakupy są naprawdę udane!
    Pozdrawiam.
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak ja to dobrze znam :) W prawdzie nie gustuję w meblach z IKEA ,ale niech pierwszy rzuci kamień ten kto nie ma u siebie w domu czegoś z tego sklepu.Uwielbiam ich dodatki i bardzo ciekawe rozwiązania aranżacyjne ,zawsze można coś podpatrzeć.Staram się nie jeździć zbyt często ,żeby uniknąć pytań męża ," a po co Ci to ???" ,przeważnie odpowiadam , jeszcze nie wiem ,ale na pewno się przyda :)
    super zakupy i na pewno się przydadzą ;)
    pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń