Dziś był dzień miłosierdzia dla ogrodu. Cała rodzinina walczyła z upałem. Każdy miał jakieś zajęcie a ja upychałam kwiatki w doniczki i różne pojemniki.




Tak wygląda wokół domu. Teraz muszę jeszcze skończyć sadzić na tarasie ale w tym roku jestem trochę spużniona, to chyba przez te deszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz