W tym roku Wielkanoc u nas na pomarańczowo. Zawsze była raczej w wydaniu eco ale tym razem trochę ją okrasiłam. Tak naprawdę bardzo podobają mi się fioletowe akcenty dekoracji, które widuję w sklepach ale ten kolor ni jak się nie wpisuje w moje wnętrza. Ale pomarańcz dał się upchnąć i mam trochę koloru.
W zasadzie zaczęło się od bratków, które urzekły mnie swym kolorem i musiałam je mieć, a potem poszłam już za ciosem.
Kaśka też musiała mieć coś swojego więc wymościła sobie kurę na pomarańczowo z resztek dekoracji i stoi na honorowym miejscu bo pasuje do całości :)
Wczesna wiosna na działce
2 dni temu
Ojoj, jak ładnie. Śliczne dekoracje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż świąteczne dekoracje? Piękne.
OdpowiedzUsuńMy dekorujemy dom na Palmową. Ale bratki u mnie też już kwitną:-)
No i super! trzeba coś czasem zmienić, przełamać kolorem. Pomarańcz na Wielkanoc to jest to!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miałam pomarańcz w tamtym roku , ale do twoich dekoracji mi daleko , urok i ciepełko na każdym kroku ! Wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuń