Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

wtorek, 19 lutego 2013

Ogrodowe harce zimowe

Tegoroczne ferie spędziliśmy w domu. Jak mawia moja teściowa-jak się nie ma miedzi, to się na dupie siedzi. Więc nigdzie nie pojechaliśmy, nie tylko ze względów finansowych ale i paru innych powodów. Próbowaliśmy to sobie trochę wynagrodzić zabawami na ogrodzie, ale śniegu też w tym roku zima nam poskąpiła. Na pocieszenie tatuś zbudował dziewczynką igloo i zabawa była całkiem niezła.








Do takiego igloo zmieści się niezła gromadka, trudno było dzieci wygonić z niego z powrotem na podwórze.




Potem trochę jeździliśmy na sankach, dokarmialiśmy ptaszki, grali w chowanego i tak minął nam pierwszy tydzień ferii.









Przyszły tydzień spędzimy raczej na pracach plastycznych bo śniegu coraz mniej. Czeka nas jeszcze wyjazd do Wrocławia do pierworodnego i to by było na tyle. Potem wracamy do szkoły i przedszkola :(

8 komentarzy:

  1. Śniegu może i mało ale wystarczyło na genialne igloo:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne iglo i super zabawa:))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. no to ja jestem pod wrazeniem iglo rewelacja pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawa dla zdolnego Taty za zbudowanie tak przytulnego (chyba ;P) iglo!
    Już nie mogę się doczekać co też powstanie spod Waszych rąk :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie iglo,pamiętam z dziecinnych lat.Potem śniegu było jakby mniej.Świetna pamiątka z ferii,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem igloo.Świetny pomysł i frajda dla wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas na feriach śniegu nie było a i chorzy byliśmy. Igloo fajne, pomysłowe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow to się nazywa igloo mnie by nie wygonili z niego za zadne skarby :) Najważniejsze żeby rodzice dobrze umieli zaplanować dzieciom czas nie ważne gdzie byleby było fajnie :) pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń