Tegoroczną jesień miałam dość pracowitą, nie zdążyłam się nacieszyć pięknymi kolorami polskiej złotej jesieni. Więc dziś, żeby nadrobić zaległości, wybraliśmy się do Cysterskiego Parku Krajobrazowego, pogoda nam dopisała, co prawda, krajobraz już nie ten, ale jeszcze parę fajnych fotek pstryknęłam.
Po drodze mijaliśmy tereny zamieszkałe przez bobry i nie mogłam sobie odmówić by nie pstryknąć kilku zdjęć z ich...jak właściwie nazywa się miejsce pomieszkiwania bobrów?
Tak spędziliśmy niedzielę, z przyrodą za pan brat, podziwialiśmy ostatki jesieni, nie tak urokliwe jak przed pierwszymi śniegami, które już mamy za sobą. Jesień też już mamy pomału za sobą, teraz będziemy czekać już na świętego Mikołaja :)
Wczesna wiosna na działce
1 dzień temu
No i pięknie ,że wykorzystaliście resztki jesiennej pogody.A może wcale nie resztki bo skoro śniegi już były to może ta sroga zima tak szybko nie zawita? :)
OdpowiedzUsuńPiękny spacer i urocze fotki.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia życzę.
Ach... Uwielbiam takie spacery! Miło tak z wami spędzić czas wolny :) świetne fotki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka jesień lubię :-) gdyby tak było cały czas, zima też, to nie miałabym żadnych dołów.
OdpowiedzUsuńFajny spacer miałyście.
Pozdrówka!
Piękne zdjęcia!! U mnie dziś brzydko i leje. Pozdrawiam i zapraszam na candy :))
OdpowiedzUsuńBóbr mieszka w żeremiach :) . Ach ta jesien ,niedziela była ładna..a teraz słońce jakby zgasło ! lej,leje..leje..w kaloszach chodzę.
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje dziewczyny jesienne :)
Pozdrawiam .
No właśnie, bobry budują żeremia i ostatnio się bardzo rozpanoszyły. Fajny ten Wasz spacer.
OdpowiedzUsuń