Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

poniedziałek, 1 października 2012

Pomysł na prezent

Gdzieś w samym środku wakacji mój sąsiad obchodził 50-te urodziny. Jak zwykle na taką okrągłą  rocznicę wyszykowałam album dla solenizanta. To już chyba taka mała tradycja w gronie naszych przyjaciół, że w okrągłe urodziny robię takie albumiki ku uciesze gości sproszonych na przyjęcie. Jest się z czego pośmiać a i pamiątka jakaś pozostaje.




Piszę zawsze charakterystykę znaku zodiaku, przejaskrawiając wady czy zalety solenizanta, wklejam jego zdjęcia z dzieciństwa, przy których zawsze jest najwięcej śmiechu, wyjaśniam pochodzenie i znaczenie jego imienia, określam jego horoskop numerologiczny, wszystko oczywiście z przymrużeniem oka.






Dla każdego też wymyślam parodię jakiegoś wierszyka lub piosenki, wplatając do treści fakty z życia delikwenta. Dla Piotra przerobiłam piosenkę "Opłotkami przez ogródek idzie sobie krasnoludek"






  .
Znajdzie się też zawsze miejsce dla pozostałych członków rodzinki i na nich też zawsze sobie trochę poużywam, ot coś śmiesznego, żeby nie tylko po solenizancie jeździć.




.

Wszystko poobklejam ozdobnikami, żeby było ładniej i taki album wędruję z rąk do rąk w czasie przyjęcia i tylko po salwach śmiechu i komentarzach domyślamy się która strona akurat jest oglądana.












Żeby całość się udała potrzebna jest pomoc bliskich osób z rodziny "ofiary", trzeba pogrzebać w archiwach za śmiesznymi zdjęciami, bo bez tego ani rusz, trochę pomysłu, trochę chęci i wychodzi z tego fajna zabawa na urodziny. Takich albumów mam już kilka w swojej "karierze" zmajstrowanych, niektóre pokazywałam już na blogu, nie wszystkie bo zazwyczaj robię je na ostatnią chwilę i nie zawsze zdążyłam je obfocić. My tzn moi znajomi lubią takie prezenty własnej roboty, zdarzały nam się już gry planszowe o solenizantach, krzyżówki na ich temat, rebus no i oczywiście poprzerabiane wiersze i piosenki. A najwięcej śmiechu mamy gdy układamy  te teksty w tajemnicy przed tym ktosiem. Wiem, że niektóre znajome wykorzystały ten pomysł na łonie rodzinnym i też odniosły sukces, bo przyjemnie jest gdy ktoś o nas myśli i zrobi coś specjalnie tylko dla nas.
.

8 komentarzy:

  1. Rewelacja. W życiu bym nie pomyślała o czymś takim, jako prezencie. A to przecież takie fajne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny pomysł!!! Świetny album :) Takie prezenty są bardziej wartościowe od kupionych w sklepie :) Dane naprawdę od serca :) Pozdrawiam D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny pomysł na prezent!
    Gratuluję kreatywności.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny pomysł :) dzięki za podzielenie się nim :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super..jestes zdolna !! :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł :) obdarowany musiał mieć z takiego prezentu niezłą frajdę :) zdolniacha z Ciebie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł na prawdę rewelacyjny! Wyobrażam sobie, że wszyscy pokładają się ze śmiechu :) Ja zrobiłam coś podobnego po ślubie w wersji prezentacji w power poincie. Była to komiksowa historia znajomości mojej i męża. Pokazywaliśmy ją razem z płytą z wesela - ubaw po pachy! Tez uważam, że prezenty zrobione własnoręcznie i specjalnie z myślą o kimś są najcenniejsze!
    Pozdrawiam i zapraszam na ciuszkową wyprzedaż!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja!
    Poczucie humoru to najważniejsza cecha , którą musi posiadać obdarowywany!?:O)
    Pozdrawiam.
    J:O)

    OdpowiedzUsuń