Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

piątek, 7 maja 2010

Na chłodne wieczory najlepszy...

Zaczęło się całkiem niewinnie. Sprułam nie używaną pościel dziewczynek, bo dla nich była zbyt ciemna. Potem znalazłam kawałki jasno zielonej etaminki i już w głowie zaczęło mi się coś roić. A gdy wieczorami ciągle było jeszcze zimno, bo wiosna gdzieś chyba zabłądziła i wszyscy wyrywali sobie jedyny pled z kanapy w salonie, wiedziałam co zrobić z tymi zielonymi materiałami. Dokupiłam trochę ciemniejszych zielonych kawałków i zaczęłam kombinować. Pogoda sprzyjała szyciu, chociaż maj zazwyczaj spędzam na ogrodzie i prace posuwały się dość szybko.


A oto efekt moich zmagań. Chciałam, żeby pasował kolorystycznie do salonu i chyba się udało. Grzeje miło i wystarcza do przykrycia paru osób usadowionych na kanapie, no i można zrobić z niego fajny namiot-stwierdziła Kaśka.






.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz