Na mojej dzielnicy mieszkają fajne babki. Wiele z nich ma fajne hobby, np. ogrody, dzierganie lub rękodzieło. Dziś będzie o dwóch z nich. Jedna z moich sąsiadek szyje pięknie patchworki i niedawno uszyła jeden dla mnie. Gdy przeglądałam jej prace by wybrać sobie wzór na mój patchwork, nie mogłam się zdecydować, jeden ciekawszy od drugiego. Kiedy ona to wszystko naszyła myślałam, mnie by to zajęło wieki. No i wszystko tak dokładnie i równiutko, ach ja to mam z tym zawsze kłopot. A oto moja zdobycz :)
Druga z moich sąsiadek wyplata piękne wianuszki, właściwie robi nie tylko wianki ale i inne cudeńka, które można zobaczyć samemu
tu
Ja dostałam własny, karmelkowy wianek. Wisi przed wejściem, wita gości i jest śliczny.
To mój osobisty wianek z karmelowego domku, nie wiem czy to widać ale tak właśnie jest podpisany.
Zdjęcia robiłam jeszcze w domu, przed wywieszeniem na zewnątrz a i jeszcze znak firmowy Oli.
ten wianek to prawdziwe cudeńko:)
OdpowiedzUsuńWow zazdroszczę sąsiadek. I patchwork i wianek są boskie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takie zdolne koleżanki, prawda? Wiem co mówię, bo sama takie mam ! Nie sąsiadki co prawda, ale równie zdolne :-)
OdpowiedzUsuńChoruję na taką narzutę patchworkową: w pastelowych kolorach z przewagą bieli.
Narzuta zniewalająca!!!! Naprawdę bardzo ładnie dobrane kolory !Wianek oczywiście też! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takie zdolne sąsiadki :-)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy, narzuta moje marzenie
Pozdrawiam ciepło w ten ... brrr deszcz :-)