Resztę wolnego czasu spędzam ostatnio na czytaniu bajek Kasiuli. Po swoich 7 urodzinach, gdy przypomnieli jej, że niedługo pójdzie do szkoły, opentała ją mania nauki czytania i pisania. Forma elementarza ją nie pociąga, więc korzystamy z rodzinnego dziedzictwa, im książka starsza, im bardziej pożółkła i zniszczona tym bardziej jej się podoba. No i bajki w niej inne niż w nowych książkach, które już w większości przeczytałyśmy.
Prym wiedzie książka, którą dostała na urodziny, jeszcze trochę i będę umiała ją na pamięć. Ale muszę przyznać, że jest pięknie wydana.
Ilustracje są naprawdę piękne, są elementy ruchome i rozkładane i inne ciekawostki, mnie zauroczyła. Książka nie jest tania ale warta każdej wydanej złotówki.
I tak powstał post o bardzo dziwnym połączeni, przyziemna szmata i górnolotna literatura :)
Kwiecień zapowiada mi się bardzo pracowity i w domu i w pracy, więc chyba dużo nie pobloguję, ale na pewno będę podglądać wszystkie moje koleżanki.
Slicznosci sobie nakupilas teraz tylko do sprzatania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
fajny zestaw sprzątający:))
OdpowiedzUsuńZ takim lawendowym zestawem sprzątanie będzie o niebo przyjemniejsze:)
OdpowiedzUsuńZ takim zestawem chce się pracować ;) Gratuluje zakupu :D
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenie na pracowity miesiąc kwiecień :)
Pozdrawiam
Nie wiedziałam że sprzątanie może być przyjemne ale z takim zestawem to na pewno.
OdpowiedzUsuńKsiążkę tą znam i marzę o niej bo z racji mojego imienia mam parę innych wydań tej bajki. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-)
To znowu ja . Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia :-).
Usuń