Na zielono...
Trochę bieli...
I znów na zielono...
Złoto i aniołowo...
I z szyszką w duecie....
Udało mi się w tym roku nie wydać jeszcze ani złotówki na dekoracje świąteczne, dla mnie to wielki sukces, bo naprawdę uwielbiam okres Bożego Narodzenia i uwielbiam kupować dekoracje. Na pewno na coś się jeszcze skuszę ale będę próbowała owładnąć moje chęci robiąc dekoracje z naturalnych darów mojego ogrodu czy znalezionych w lesie itp.
Lubię takie naturalne dekoracje.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich kolejnych świątecznych aranżacji.
Buziaki i radosnego adwentowego oczekiwania.
Ślicznie u Ciebie, najładniejsze są dekoracje własnoręcznie zrobione:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudowne są takie dekoracje ,które zrobi się samemu.A jaka to potem satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńPięknie z tymi orzeszkami.
Takie wlasnorecznie zrobione sa piekne i niepowtarzalne a jaka satysfakcja pozniej,orzechowo, swietny pomysl,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy, które są bardzo zdrowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń