Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

piątek, 10 lutego 2012

Nam zima niestraszna

Od dłuższego czasu krajobraz za moimi oknami przypomina scenerię jak z baśni o królowej śniegu i nawet dzieciaki nie chcą już wychodzić na sanki. Kasia chciała nawet ubrać swoją
kurtkę naszemu aniołkowi na balkonie, bo strasznie marznie. U innych na pewno jest podobnie.






A, że pani zima nie odpuszcza więc ratujemy się na różne sposoby. Zaczynamy od ciepłych herbatek z cytryną i innych owoców cytrusowych.


Powyciągaliśmy pledy, koce i ciepłe skarpety.


Po herbatce czas na kawkę, najlepiej z cynamonem lub innymi pachnącymi przyprawami.


Mężulek mój w kominku spalił już chyba pół lasu i ciągle jeszcze dokłada.....


A jak to wszystko jeszcze mało, to sięgamy po cięższy kaliber i sobie nie żałujemy, w końcu to ekologiczne, bo domowej roboty więc tylko na zdrowie nam wyjdzie:)


Na koniec i tak sięgam po najsłodsze słoiki z mojej spiżarni i wymiatam co mi w ręce wpadnie...


....i z tym wszystkim ląduję w ciepłej kąpieli w moim domowym spa.





W jednej łapce konfitury, w drugiej lampka wina, wanna pełna piany, piękny zapach świecy, np drzewa sandałowego i odpływam, zapominam o całym bożym świecie, o zimie za oknami...i wtedy

-MAMO, CO Z KOLACJĄ ?

Szczęście mojego życia przypomina o sobie i sprowadza mnie z powrotem na ziemię, co ja bym bez nich zrobiła.




A Wy jak spędzacie mroźnie, zimowe wieczory jeżeli akurat nie prasujecie, czy pierzecie, sprzątacie czy gotujecie ?

15 komentarzy:

  1. Ja to głównie przy komputerze... Albo coś tam sobie dłubię :-)
    Niestety nie mam wanny... a bardzo bym chciała tak sobie powylegiwać z lampką wina... Zazdroszczę!
    I kominka też zazdroszczę...bo też nie mam...
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny klimacik na zimny wieczór. Ja właśnie popijam herbatkę z prądem:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam popijacie sobie? Jestem ciekawa bo my tez mnóstwo sobie wina robimy i nalewek na zimowe wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe! Mnie jeszcze nie ma kto wzywać do robienia kolacji... Skarpety mam takie same! A sposoby na chłodne dni - Mąż pod kocykiem :) - oto sposób niezawodny!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. kominek piękny i te skarpety czadowe :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Od razu lepiej na duszy i cieplej na ciele mi się zrobiło! Ten kominek... to winko... i te ciepłe skarpety :)
    PS. Dziękuję za wizytę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak to można mrozy spędzać :-) Wszystko wygląda apetycznie i zapraszająco.
    Ja jeszcze mleczko z miodem popijam na noc. Skarpety też mam takie :-)
    Miłego, podobno nadal mroźnego, weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj,fajne klimaty, aż chce się wpaść na lampkę wina:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. My tez na potege palimy w kominku ... a do tego goraca czekolada z rumem ;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. To tak jak u mnie zima,zima,zima i siarczysty mroz:)ja rowniez nie posiadam wanny i strasznie nad tym ubolewam:(oj polezalabym z lampkom nalewki:)
    Bardzo milo tu u Ciebie,napewno bede wpadala czesto.
    Dziekuje za odwiedziny,pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne krajobrazy:-)Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie dziś - 20 ! ja juz mam dośc tej zimy...a u Ciebie tak klimatycznie..ale wiosna niech przychodzi już..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. doskonały pomysły na rozgrzanie się zimną. A widok zza okna cudny.
    dziękuje ze odwiedziny u mnie i na pewno będę wpadać do Ciebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale masz ładny widok za oknem! Bardzo miło u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń