Tak witamy gości, po wejściu do naszego domu. W przedpokoju stoi najstarszy mebel w naszym domu-wertiko, kupione po odrestałrowaniu, nie odziedziczone, choc moja babcia takie właśnie miała. Pamiętam je z dzieciństwa, wtedy denerwowało mnie jego skrzypienie a teraz oddała bym wiele żeby je odzyskac ale nikt nie pamięta co się z nim stało.
Za to Kacper, mój syn, znalazł fajny program i po jego użyciu nasze wejście wygląda tak
Serum do ciała i kolejne plasterki
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz