Mój kosz piknikowy a raczej kosze bo są dwa nie przypominają tradycyjnych, chociaż by ze względu na rozmiar. Latem stoją w piwnicy przygotowane do wyjazdu bo czasem bez namysłu pod wpływem ładnej pogody lubimy gdzieś sobie wyskoczyć.



W drugim koszu mam poduszki i koce bo jesteśmy dość wygodni.

Mam liczną rodzinę więc rzeczy do spakowania zawsze jest dużo. Czasami jadą z nami znajomi i lubimy sobie popaskudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz