
Umiesz liczyć, licz na siebie, mawiała moja teściowa i widać miała rację. Nie mogę doczekać się większych oznak nadchodzącej wiosny, więc radzę sobie sama, jak potrafię. Jajek w tym roku nie robię bo mam zapasy z ubiegłych lat a klimat weselszy próbuję wprowadzić innymi akcentami. Ot chodź by tak...
Pięknie i wiosennie u Ciebie. Ja też czekam na wiosnę:))
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie wiosennie,kolorowo...a mnie jakos wena opuscila :( zycze duzo sloneczka:)
OdpowiedzUsuńOj spodobalo mi się u Ciebie, spodobało:)
OdpowiedzUsuńU mnie też szykuje się wielkie sianie! Fajnie zaklinasz wiosnę:-)
OdpowiedzUsuńAleż podoba mi się ten regał!
Witaj!Bardzo podoba mi się Twój klimat:)Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięnie! Nic tylko czekać na słoneczko i kilka stopni ciepła więcej :)
OdpowiedzUsuńWitaj dziękuje za odwiedziny i miłe słowa.U mnie też wiosny nie widać ,chociaż dzisiaj zobaczyłam wyraźnie powiększone pąki magnolii gwiaździstej.Może po ciepłym końcu tygodnia coś się ruszy , pozdrawiam mimo wszystko wiosennie
OdpowiedzUsuńŚlicznie tam u Ciebie :))) A co do wiosny to ponoc juz niedlugo ma być :))) Więc cierpliwości :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!