W przewodniku turystycznym New York Cafe opisana jest jako najpiękniejsza kawiarnia na świecie. Rzeczywiście, zapiera dech w piersi. Budapeszt ma się czym chwalić, zachwyciła nas swym przepychem. Biegaliśmy z aparatami i obcykaliśmy wnętrza ze wszystkich stron, nie pomineliśmy nawet toalet:). Po powrocie do domu, chwaliliśmy się w koło, że odwiedziliśmy najpiękniejszą kafejkę. Nie mogła bym pominąć blogowych koleżanek w wychwalaniu pięknych wnętrz owej kawiarenki.
.
Sztuka nowoczesna i .... moja sztuka
8 godzin temu
No ja bym tego "kawiarenką" nie nazwała... :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Justynka, pięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki, miejsce jak ze snu.
Wnętrza Twojego domu obejrzałam z przyjemnością, a hafty mamy bardzo mi się podobają.
Miło mi gościć Cię u mnie :-)
Pozdrawiam ciepło!
na niezłych salonach byłaś, takie widoki to na zawsze w pamięci pozostają, tam wygląda jak w jakimś zamku, cudnie jest. długo niemogłam zamieszczaću Ciebie komentarzy z nieznanych mi przyczyn, mam nadzieję, że ten nie zniknie w wiryualnym kosmosie i pojawi się u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJak cudnie! Podejrzewam, że wizyta w takim wnętrzu działa jak kojący masaż albo zakup markowych szpilek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!