kurtkę naszemu aniołkowi na balkonie, bo strasznie marznie. U innych na pewno jest podobnie.
A, że pani zima nie odpuszcza więc ratujemy się na różne sposoby. Zaczynamy od ciepłych herbatek z cytryną i innych owoców cytrusowych.
Powyciągaliśmy pledy, koce i ciepłe skarpety.
Po herbatce czas na kawkę, najlepiej z cynamonem lub innymi pachnącymi przyprawami.
Mężulek mój w kominku spalił już chyba pół lasu i ciągle jeszcze dokłada.....
A jak to wszystko jeszcze mało, to sięgamy po cięższy kaliber i sobie nie żałujemy, w końcu to ekologiczne, bo domowej roboty więc tylko na zdrowie nam wyjdzie:)
Na koniec i tak sięgam po najsłodsze słoiki z mojej spiżarni i wymiatam co mi w ręce wpadnie...
W jednej łapce konfitury, w drugiej lampka wina, wanna pełna piany, piękny zapach świecy, np drzewa sandałowego i odpływam, zapominam o całym bożym świecie, o zimie za oknami...i wtedy
-MAMO, CO Z KOLACJĄ ?
Szczęście mojego życia przypomina o sobie i sprowadza mnie z powrotem na ziemię, co ja bym bez nich zrobiła.
Szczęście mojego życia przypomina o sobie i sprowadza mnie z powrotem na ziemię, co ja bym bez nich zrobiła.
A Wy jak spędzacie mroźnie, zimowe wieczory jeżeli akurat nie prasujecie, czy pierzecie, sprzątacie czy gotujecie ?
Ja to głównie przy komputerze... Albo coś tam sobie dłubię :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam wanny... a bardzo bym chciała tak sobie powylegiwać z lampką wina... Zazdroszczę!
I kominka też zazdroszczę...bo też nie mam...
Buźka!
Fajny klimacik na zimny wieczór. Ja właśnie popijam herbatkę z prądem:))))
OdpowiedzUsuńCo tam popijacie sobie? Jestem ciekawa bo my tez mnóstwo sobie wina robimy i nalewek na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńHehe! Mnie jeszcze nie ma kto wzywać do robienia kolacji... Skarpety mam takie same! A sposoby na chłodne dni - Mąż pod kocykiem :) - oto sposób niezawodny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkominek piękny i te skarpety czadowe :D
OdpowiedzUsuńOd razu lepiej na duszy i cieplej na ciele mi się zrobiło! Ten kominek... to winko... i te ciepłe skarpety :)
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję za wizytę ;)
No tak to można mrozy spędzać :-) Wszystko wygląda apetycznie i zapraszająco.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mleczko z miodem popijam na noc. Skarpety też mam takie :-)
Miłego, podobno nadal mroźnego, weekendu!
Witaj,fajne klimaty, aż chce się wpaść na lampkę wina:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy tez na potege palimy w kominku ... a do tego goraca czekolada z rumem ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie zima,zima,zima i siarczysty mroz:)ja rowniez nie posiadam wanny i strasznie nad tym ubolewam:(oj polezalabym z lampkom nalewki:)
OdpowiedzUsuńBardzo milo tu u Ciebie,napewno bede wpadala czesto.
Dziekuje za odwiedziny,pozdrawiam cieplutko!
Piękne krajobrazy:-)Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś - 20 ! ja juz mam dośc tej zimy...a u Ciebie tak klimatycznie..ale wiosna niech przychodzi już..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdoskonały pomysły na rozgrzanie się zimną. A widok zza okna cudny.
OdpowiedzUsuńdziękuje ze odwiedziny u mnie i na pewno będę wpadać do Ciebie :)
pozdrawiam
Ale masz ładny widok za oknem! Bardzo miło u Ciebie!
OdpowiedzUsuń