Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

wtorek, 4 września 2012

Podwórkowa zastawa stołowa

Muszę nadrobić zaległości z sierpnia, gdy to byłam odcięta od internetu. Zdjęcia altanki już pokazałam i zostały mi jeszcze tematycznie związane z poprzednim postem fotki o "zastawie ogrodowej". W zasadzie nie lubię naczyń jednorazowych, wolę wykorzystywać na podwórze np starsze gliniane kubki lub pozostałości z nieużywanych już zdekompletowanych naczyń ceramicznych. Ale przy takim przemiale gości w tym roku  przeprosiłam się z plastikami. Zmęczyło mnie bieganie tam i z powrotem, jeszcze dwa kubki, jakiś talerz, albo sztućce i tak całe lato. Na to wszystko nałożyła się promocja w Jysku i się skusiłam.










Dostałam tego lata w prezencie od szwagierki kolorowe uchwyty do kukurydzy i "łyżki" do ziemniaków grillowanych i owoców. Fajne gadżety i przydatne w podwórkowej kuchni.





Z takimi naczyniami można wysłać dzieci i wiem, że nie potłuką i nie zrobią sobie krzywdy. Nadają się też do mycia w zmywarce więc wykorzystałam je kilkakrotnie. Staram się ograniczać odpady w naszym gospodarstwie domowym i nie często sięgam po takie rozwiązania, ale zdarza mi się być wygodnym.



3 komentarze:

  1. Plastikowo-ale to nic,pięknie,miło,kolorowo! Pozdrawiam D. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czasami trzeba i po coś takiego sięgnąć,tak przy dzieciach to się sprawdza . Jednak jedzenie smakuje lepiej na prawdziwych talerzach .Prawda ?
    Zawsze irytują mnie takie obrazki np. z USA gdzie grill w ogrodach jest wszechobecny , a na stole mnóstwo plastiku ! a w kuchni kazdy ma zmywarkę!?
    Pozdrawiam wciąż jeszcze letnio :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze raz ja-zapraszam po"odbiór"wyróżnienia:) D.

    OdpowiedzUsuń