Ostatni weekend był na naszej dzielnicy bardzo pracowity, mieliśmy dożynki. Co roku we wrześniu wylegamy na ulice i stroimy płoty, podwórka, chodniki. Główna ceremonia odbywa się w naszym małym kościółku, a Franciszkanie z naszej parafii wraz z nami przystrajają cały kościół, mamy przy tym niezły ubaw, bo nasi braciszkowie mają ogromne poczucie humoru. Te dekoracje to już taka mała tradycja, mieszkańcy naszego miasta odwiedzają co roku naszą dzielnicę i podziwiają nasze wytworki. Mam już niezłą kolekcję zdjęć z tych uroczystości, większą część jednak robionych nie w wersji cyfrowej. Ale kilka fotek z owych dekoracji znalazłam w kompie więc wklejam jak popadnie, nie w kolejności chronologicznej.
Nasze dzieciaczki też udzielają się jak mogą, choć nie wiele z nich wie jak wygląda praca na roli, bo rolników wśród nas już nie wielu. Sama mam tylko parę warzyw na ogródku, a co roku coraz bardziej wciągają mnie obchody dożynek. Ale każdy maluch wie, że chleb mamy z pracy na roli, a po przemarszu w korowodzie częstują pysznościami więc chętnie ciągną swe wózki drewniane z płodami rolnymi do kościółka.
Te nieco starsze panny nie zawsze są zadowolone z swojej roli w korowodzie i nie raz słyszałam od Karolci "ostatni raz, w następnym roku już mnie w to nie ubierzesz". Ale jak na razie udaje mi się ją namówić.
No i moje rówieśniczki, panie gospodynie, mnie wśród nich nie ma, bo albo biegam z aparatem fotograficznym, albo innym razem jestem odpowiedzialna za dekoracje stołów na biesiadę dożynkową, innym razem przygotowywałam wystawę o naszej dzielnicy. Zazwyczaj do ostatniej chwili biegam jak z pieprzem. Mam nadzieję, że ta tradycja będzie kontynuowana przez nasze pociechy, to kawałek naszej kultury, mały kawałek, ale taki kolorowy, smaczny i myślę, że wart by o nim nie zapomniano.
Skorup nigdy dosyć
15 godzin temu
Fantastyczne te dożynki, do Księgi Guinnessa by się nadawały :-)))
OdpowiedzUsuńJak tam wesoło i kolorowo!! Aż zazdroszczę :) Przygotowania do takich imprez zwykle są najlepsze. Jest dużo zabawy i śmiechu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne dekoracje!!! Jeżyk z jabłkiem-cudny :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty, stroje ludowe, wianki na blond włoskach, chatki ze słomy, niesamowite pomysły mają Twoi ziomkowie na obchody Dożynek i fajnie, że mimo, że rolników coraz mniej nadal kultywowane są stare tradycje, sama mam tylko sad, kawalątek warzywnika, brzozowy zagajnik i łąkę, a na co dzień jestem Krakowianką, ale uważam się za takiego mini-rolnika:). Fajne fotki i dzięki, że tak dużo ich wkleiłaś. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!! Zazdroszczę takich dożynek, bo- wyobraź sobie NA NASZEJ WSI DOŻYNKI NIE SĄ ORGANIZOWANE!!!
OdpowiedzUsuńCudowne, jestem pod wieeelkim wrażeniem! Dekoracje piękne, i dzieciaki uczestniczą ale najfajniejsze, że to Wasza tradycja i że chcecie wspólnie to robić.
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam na dożynkach w Holandii, wyglądały podobnie. Bardzo im zazdrościłam.
Pozdrawiam mocno!
no kochana ja jestem po wielgaśnym wrażeniem szkoda ze na żywo nie moge zobaczyc tych cudności ... pozdrawiamc iepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękna tradycja, oby przetrwała jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńDekoracje fantastyczne, aż się oczy śmieją;)
Witaj
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe klimaty są u Ciebie :)
Pozwolę sobie tu zaglądać .
Pozdrawiam I.
przecudowna tradycja!pielęgnujcie ją:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona, nigdy nie widziałam czegoś takiego:)))
Witam, dobry wpis
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż miło się ogląda.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne foty!
OdpowiedzUsuń