Dwa tygodnie bez internetu, to masakra. Dopiero po takiej awarii, widzę jak bardzo ułatwia nam życie codzienne, rachunki, informacje, przepisy kulinarne, no i śmieszne - jeśli czegoś nie wiesz to sprawdź w necie- tego chyba brakowało nam najczęściej. No i nie wspomnę o przyjemnościach, np blogowanie.
Ale za to ile czasu miałam na plewienie ogródka i zaprawianie słoików. Moja piwnica pęka w szwach, pomału brakuje mi pustych słoików. W tym roku mam ogórki w kilku wersjach, kompoty z przeróżnych owoców, nawet zrobiłam soki pomidorowe, tylko kto to powypija, dzieci wolały by colę, ale w tym roku będzie bardziej eco. A dżemy to już hurtem zaprawiałam, z tym moja rodzinka uwija się najprędzej i najchętniej,część z nich nawet obfociłam ....
Najwięcej oczywiście robię truskawkowych, bo najlepsze na bułkę i do naleśników. I choć ich najwięcej to i tak pierwsze znikają. Potem wzięcie mają wiśniowe, pyszne do rogalików z ciasta francuskiego.
No i na koniec coś dla mnie, jagodowe, tych się moje dzieci nie dotykają, są tylko dla mnie....
Bardzo słodko wszystkich pozdrawiam i pędzę nadrabiać zaległości w podczytywaniu zaprzyjaźnionych blogów, stęskniłam się już za buszowaniem po waszych wpisach.
Fakt, teraz bez internetu ciężko żyć:)Pracowita osóbka z ciebie:))Same pyszności, pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńMoże za kilka lat wreszcie zacznę zapełniać słoiki przetworami, narazie służą Mężowi na ten jego miodek ;-)
OdpowiedzUsuńSłoik jagodowego dżemu to ja poproszę!!!
Pozdrawiam
Jesteś bardzo pracowitą kobietką:)
OdpowiedzUsuńA co do internetu -jest to chyba rodzaj takiego miłego uzależnienia bo mnie brakuje już po trzech dniach :)
Twoja spiżarnia przetworowa wygląda naprawdę imponująco (a przecież to tylko dżemy, już wyobrażam sobie resztę;-)
OdpowiedzUsuńFakt, bez internetu ciężko, wiem coś o tym, bo padł mi skutecznie komputer i nie miałam dostępu do sieci przez kilka tygodni.
Już nie pamiętam jak się żyło w czasach przedinternetowych;-)
Buziaki przesyłam.
No proszę!! A ja się wszystkim chwalę że mam swoje dżemy :) w porównaniu z Twoimi zaprawami, moje to pestka :)))) Ale liczę jeszcze na jesień. Co do Internetu... popieram bez niego jak bez ręki!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie zaradna gospodyni,słoiczki prezentują się przepięknie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle pysznie, poproszę o 3 truskawkowe i 3 wiśniowe hihih
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam!
Ale słodko u Ciebie :) Ja podobnie jak Ty najchętniej wybrałabym jagodowy dżem :)
OdpowiedzUsuńcudo słoiki:)u mnie w tym roku wyjątkowo mało..ale lato przeszło nie wiem kiedy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń