Sierpień miałam bardzo pracowity i rzadko bywałam na blogu, więc muszę nadrobić zaległości. Oprócz gotowania słoików wykleiłam album dla Bogusia na 50-tkę. Zdjęcia są zrobione tuż przed wyjściem na imprezkę i teraz widzę, że w pośpiechu pominęłam parę stron.
Boguś uwielbia wodę, żegluje, nurkuje i łowi ryby. Myślę, że gdyby Bozia dała mu skrzela to nie wyłaził by na ląd wcale. Stąd pomysł na bajkę o złotej rybce.
Przystojniak Boguś nad rzeczką mieszka
Piękną ma buźkę ten nasz koleżka
Pracuje pilnie przez całe ranki
By zaspokoić żonki zachcianki
Na tapczanie siedzi Ewa
Nic nie robi tylko ziewa
O wypraszam sobie
Jak to ja nic nie robię
A kto siedzi na tapczanie
I wymyślił to zadanie
Jeśli nie chcesz mojej zguby
Złotą rybkę złów mi luby
Zarzucił więc wędkę Boguś nieboże
Ciągnie i ciągnie wyciągnąć nie może
Zawołał więc Boguś na pomoc syna
Ja złapię wędkę, a ty mnie trzymaj
I biedny Boguś z Łukaszem niebogą
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą
Łukasz za tatę, Boguś za wędkę
Oj przydał by się ktoś na przyczepkę
Nagle plusk
Nagle chlust
Najpierw powoli jak żółw ociężale
Ciągnie Boguś wędkę ospale
Szarpnęła rybka i ciągnie z mozołem
I kręci się kręci po wodzie kołem
I nura przyśpiesza i gna coraz prędzej
A Boguś wzdłuż rzeki za rybką pędzi
Wędkowały dwa chłopaki
Jeden stary drugi młodszy taki
Jak ten starszy zaczął krążyć
To ten młodszy nie mógł zdążyć
Jak ten młodszy mógł już zdążyć
Boguś rybkę mógł okrążyć
Dwa chłopaki popadały
Za to rybkę wnet złapały
Entliczek pentliczek czerwony stoliczek
A na tym stoliczku ryba w koszyczku
Lecz zdębiał Boguś obiad podając
Bo z rybki zrobił się zając
W dodatku cały w buraczkach
Taka to była rybka dziwaczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz