Rozchodniki ładnie zniosły zimę i szaleją na wiosnę
Niestety mini chiński ogródek trochę wymarzł i trzeba będzie go nieco zregenerować.
Aniołkowi też się trochę od mrozów dostało więc przeniosłam go na bardziej słoneczne stanowisko niech się wygrzewa.
Założyłam sobie małą uprawę truskawek w dość nietypowy sposób, wkomponowałam je w klomb. Na razie wygląda to nie pozornie ale jak się rozrosną to mam nadzieję, że efekt będzie fajny.
A teraz na swoją kolej czekają poziomki
Posadziłam też sporo malin i trzy krzaki borówki ale zapomniała obfocić, więc trzeba wierzyć na słowo. Ten rok zapowiada się naprawdę słodko jeśli urodzaj dopisze.
ślicznie u Ciebie:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustysiu, jak ja lubię tego Twojego bloga! Uwielbiam takie bujne zadbane ogrody, choć wiem doskonale, ile pracy to kosztuje. Ja mam po wczorajszej "ogrodowej walce" takie zakwasy, ze szkoda gadać. Na dodatek wszędzie:-( Ale co tam, radość z takiej pracy jest mimo wszystko bezcenna, nic przecież się samo nie zrobi;-) Lało, jak z cebra, a ja w kurtce z kapturem, szalałam koło domu. Podziwiam Twoją pracę w ogrodzie. Sciskam i pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńOgrodowych fotek nigdy za wiele:). Piękny masz ogród.
OdpowiedzUsuńCudny ogród i takie wielki nie wiem jak potrafisz go okiełznać i jeszcze zaplanować takie urokliwe miejsca. Na myśl o poziomkach aż mi nimi zapachniało. mniam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Piękny masz ogród :))
OdpowiedzUsuńOgród marzenie! Już czuję zapach malin.Tak,tak zapach nie smak mnie zniewala:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zieleń też jest ładna szczególnie ta majowa ma różne odcienie. Masz ładny ogród.Zapraszam do mojego :-).
OdpowiedzUsuńOj ale masz pięknie - no i owocowo będzie !
OdpowiedzUsuńZielonoo mi :))) borówki we własnym ogrodzie, to będzie rarytas ;]
OdpowiedzUsuń