Krótka relacja z przyjęcia urodzinowego Kasiuli. Zaczynamy od słodkości.
Potem były zabawy, konkursy i dużo śmiechu. Diademy i wachlarze wyszły całkiem fajnie ale nie wszyscy byli zainteresowani upiększaniem swego wyglądu.
Co się kryje w tym worku? To był najbardziej udany z konkursów tego wieczoru.
W kolejce do kolejnej zabawy.
Wszyscy, bez wyjątku, chcieli się załapać na zabawę.
Podsumowując, wyszło całkiem fajnie, dzieci były zadowolone. Dobrze, że młodzież była pomocna, bo dzieciaki były nie do zdarcia. Za rok..., mam całe 365 dni, by odpocząć i uzbroić się w siły na następne party.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz