Jeszcze parę dni i dzieci wracają do szkoły. Ostatnio ciągle leje więc wiążąc te fakty trochę sobie wróciłam do dłubania. Zrobiłam kilka przyborników i jeszcze parę drobiazgów.
Oprócz pojemniczków na kredki i ołówki zaadoptowałam wieszak na wieszaczek na apaszki.
Z rozpędu załapała się też stara, poplamiona taca, ale poszłam na łatwiznę, przykleiłam kawał papieru w całości.
Tak to sobie umilam te deszczowe dni, a mój ogród zarastają chwaściska, bo ni jak poplewić w taką pogodę. Pomidory też zeżarła zaraza i przetworów w tym roku nie będzie. Czekam na więcej słonka.
Olej do włosów oraz polecajki książkowe:)
2 dni temu