Dom Rodzina Hobby Ogród czyli moje małe radości
..............................................................................................................

wtorek, 19 lutego 2013

Ogrodowe harce zimowe

Tegoroczne ferie spędziliśmy w domu. Jak mawia moja teściowa-jak się nie ma miedzi, to się na dupie siedzi. Więc nigdzie nie pojechaliśmy, nie tylko ze względów finansowych ale i paru innych powodów. Próbowaliśmy to sobie trochę wynagrodzić zabawami na ogrodzie, ale śniegu też w tym roku zima nam poskąpiła. Na pocieszenie tatuś zbudował dziewczynką igloo i zabawa była całkiem niezła.








Do takiego igloo zmieści się niezła gromadka, trudno było dzieci wygonić z niego z powrotem na podwórze.




Potem trochę jeździliśmy na sankach, dokarmialiśmy ptaszki, grali w chowanego i tak minął nam pierwszy tydzień ferii.









Przyszły tydzień spędzimy raczej na pracach plastycznych bo śniegu coraz mniej. Czeka nas jeszcze wyjazd do Wrocławia do pierworodnego i to by było na tyle. Potem wracamy do szkoły i przedszkola :(

czwartek, 14 lutego 2013

Och Walenty !







Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od herbatki w nowych "walentynkowych" kubkach, zasiedliśmy z dziewczynkami do wspólnego śniadanka (bo u nas teraz ferie), były różyczki, świeże bułeczki i małe prezenciki.








Po powrocie z pracy i po obiedzie były słodkości a na wieczór mamy całą butlę swojskiego winka, i dwie komedie, będziemy świętować św. Walentego.





A zakochanych u nas ci dostatek, każde pokolenie po swojemu, ale wszyscy na całego. Jeszcze tylko mała Kaśka szuka tego jedynego :), ale ona ma jeszcze trochę czasu, chyba:)








Wszystkim życzę pięknego dnia.

piątek, 8 lutego 2013

Moje 5 minut

Używam sobie na całego, maluję, kleję, przecieram i znowu maluję, ...i tak bez końca, całymi wieczorami. Uwzięłam się na butelki, doniczki i inne opakowania, zmieniam ich wygląd i przeznaczenie. A przed nami dwa tygodnie ferii i kilka dni napewno będziemy z dziewczynkami wyżywać plastycznie, ale będzie fajnie. Będzimy obkejać, malować, lepić, aż nam wyjdzie bokiem. Ostatnio wyszła z tego mała buteleczka różana, która fajnie dopasowała się do starego wazonika.









środa, 6 lutego 2013

Pozdrowienia z Wrocławia

Dostałam fajne pozdrowienia od dzieci na telefon. Za moich czasów wysyłało się listy do mamusi, no niektórzy szczęściarze mogli zadzwonić, ale tylko nieliczni. A dziś, my  mamy, możemy kontaktować się z pociechami na mnóstwo sposobów, ot choćby tak...







Po prostu fajnie :) Podoba mi się






niedziela, 3 lutego 2013

Tiuning łazienki

Dziś będzie szybciutko, krutko i zwięźle.Planowaliśmy w tym roku remont łazienki, plany mieliśmy wielkie, poznosiliśmy do domu stosy katalogów z kafelkami, przejrzeliśmy mnóstwo propozycji w gazetach i necie i to by było na tyle:) Skończyło się małym tuningiem, wymianą uchwytów, lamp, dodatków. Wystarczyła jedna wizyta w Ikea, szybkie zakupy, śrubokręt i gotowe.



















Remont nas i tak nie ominie, to tylko takie odwleczenie w czasie. Trzeba zrobić nowy projekt i powalczyć ze starymi rurami. A na razie musi nam wystarczyć stara łazienka w nowej odsłonie.